Bohater półfinału! Łomacz po meczu z USA: Chyba nie da się nie wzruszyć! [WIDEO]

Siatkówka 07 sierpnia 2024 0 Komentarzy

"Przyjechaliśmy tu wygrać ostatnie spotkanie, a ono jest przed nami. Na tym teraz będę się koncentrował" - mówił przed kamerami TVP Sport ostrołęczanin Grzegorz Łomacz. Rozgrywający reprezentacji Polski w siatkówce poprowadził biało-czerwonych do wygranej z USA w półfinale (3:2). Ostrołęka ma już medalistę olimpijskiego - to pewne! Ale przed biało-czerwonymi jeszcze ostatni mecz.

fot. Polski Związek Piłki Siatkowej

Grzegorz Łomacz był jednym z bohaterów półfinałowego meczu igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ostrołęczanin wszedł na boisko w trudnym momencie i swoim rozegraniem odmienił losy spotkania. Polacy wygrali 3:2 i zagrają w wielkim finale. Mamy już więc medalistę olimpijskiego z Ostrołęki: pytanie tylko czy złoto, czy srebro...

Po meczu Grzegorz udzielił wywiadu TVP Sport. - Przyjechaliśmy tu wygrać ostatnie spotkanie, a ono jest przed nami. Na tym teraz będę się koncentrował - powiedział z wrodzoną skromnością.

"Fajnie, że jest ten medal, jest to na pewno duże osiągnięcie, ale myśli są przy finale już" - dodał.

Łomacz: Zrobiliśmy swoją robotę, ale...

Grzegorz przyznał, że od samego początku na igrzyskach był przygotowany by grać. - Wyszło, że dziś miałem wejść i pomóc kolegom i tylko to miałem w głowie. Koncentrowałem się na każdej kolejnej akcji i cieszę się, że ostatecznie wygraliśmy - zaznaczył, chwaląc też kolegów z drużyny:

To jest świetna ekipa, ekipa świetnych ludzi. Bardzo się lubimy!

Do historii przejdzie zdjęcie wykonane tuż po ostatniej akcji meczu. Grzegorz Łomacz w euforii, zalewający się łzami radości. Skomentował to tak: - Chyba nie da się nie wzruszyć. Ja po prostu miałem w sobie ogromne emocje w tym spotkaniu i musiały one znaleźć ujśćie i znalazły we łzach. Cieszę się, że zrobiliśmy swoją robotę, ale jeszcze jest ostatni krok do wykonania.

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Czytaj również:

Komentarze


Brak Waszych opinii do tego artykułu.


Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.