Pochodzący z gminy Rzekuń reprezentant Agro-Metal Ostrołęka Przemysław Dąbrowski zajął dwunaste miejsce w jednym z największych maratonów w Europie. Rywalizacja w Sztokholmie była jednak niezwykle trudna, o czym sam zawodnik przekonuje już po powrocie do Polski.
- Trasa biegu była bardzo trudna za sprawą długich i stromych podbiegów - opisuje reprezentant powiatu ostrołęckiego - W czołówce biegu znajdowali się zawodnicy ze światowej elity. Mój plan był prosty, chciałem trzymać się pierwszej dziesiątki i ukończyć bieg w pobliżu niej. Całą trasę biegłem sam i mimo, że od maratonu w Warszawie nie wykonałem żadnego treningu pod Sztokholm, to jednak mogłem powalczyć z najlepszymi - dodaje.
Rywalizacja w stolicy Szwecji nie należała do najłatwiejszych nie tylko z powodu wzniesień, których suma wyniosła 190 metrów, ale także także z powodu silnego wiatru, utrudniającego rywalizację. Dwunasta lokata Dąbrowskiego w gronie kilkunastu tysięcy zawodników z czasem 2:27:36 jest jednak powodem do zadowolenia.
- Zrealizowałem swój cel i jestem z tego powodu szczęśliwy. Myślę, że jeszcze nie raz zaskoczę kibiców - kończy zawodnik z naszego regionu.
Przypomnijmy, pierwsze pięć miejsc w sztokholmskim maratonie zajęli Kenijczycy. Najlepszy był Stanley Kirpchirchir Koech z czasem 2:10.56, za nim finiszowali Daniel Kirpop Limo i Beniamin Bitok. Najlepszy z Europejczyków - Szwed Mustafa Mohammed ukończył zawody na szóstym miejscu. Dziewiąty był Janos Girgensons z Łotwy, a na dwunastej pozycji zameldował się Przemysław Dąbrowski.