Ostrołęczanin Grzegorz Łomacz zaliczył kolejne spotkanie na siatkarskich Mistrzostwach Europy. Reprezentacja Polski w Ergo Arenie pokonała Finlandię 3:0 i zrobiła krok ku zajęciu drugiego miejsca w grupie. - Wyszliśmy z trudnej sytuacji - przyznaje Łomacz.
Początek meczu nie był wymarzony, bo Polacy przystąpili do niego jakby zestresowani, a to sprawiało, że mnożyły się błędy własne. Trwało to do drugiej przerwy technicznej, na której Finowie prowadzili różnicą czterech punktów. Na szczęście udało się odrobić część strat, a swoje następnie zrobił Grzegorz Łomacz - wszedł on na boisko, zaserwował asa i wyprowadził polskich siatkarzy na prowadzenie 23:22. Udało się je dowieźć do końca- 25:23 i pierwszy set dla Polaków, choć nie bez problemów.
Gospodarze Mistrzostw Europy postanowili nie popełniać błędu z pierwszego seta i w drugiej partii ruszyli do ataku od początku, wychodząc na prowadzenie 8:4. Przewaga utrzymywała się, lecz po 10. punkcie Finowie złapali rytm gry i wyrównali na 17:17. Zadziałała jednak podwójna zmiana - Łomacz i Kaczmarek zrobili różnicę, zagrali bardzo dobrze w końcówce, dzięki czemu Polacy mogli cieszyć się z wyniku 25:21.
Choć Finowie grali przyzwoicie, to widać było, że na pokonanie Polaków to nie wystarczy. W trzecim secie z Suomi zeszło trochę powietrze, choć do drugiej przerwy technicznej trzymali się jeszcze całkiem nieźle - Polacy prowadzili tylko 16:14. Kolejny raz w tym meczu trener Ferdinando de Giorgi miał nosa do podwójnej zmiany. "Fefe" wpuścił Łomacza na rozegranie, Kaczmarka na atak, a to dało efekt - as serwisowy tego drugiego dał Polakom prowadzenie 20:16. Do końca obraz gry się nie zmienił. Polacy wygrali do 19, w całym meczu 3:0 i odnieśli pierwsze zwycięstwo na Mistrzostwach Europy. Jutro biało-czerwoni zagrają z Estonią w ostatnim meczu grupowym.
Polska – Finlandia 3:0 (25:23, 25:21, 25:19)
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.