Siatkarze Energi Ostrołęka pokonali Karpaty Krosno 3:2 w pierwszym meczu grupy B turnieju finałowego II ligi, w którym stawką będzie awans na zaplecze Plus Ligi. Wygrana nie przyszła łatwo, bowiem rywale prowadzili już 2:0 w setach. Biało-czerwoni odwrócili losy pojedynku i są bliżej wyjścia z trudnej grupy.
Siatkarze Karpat Krosno rozpoczęli ten mecz lepiej, od prowadzenia 8:3. Biało-czerwoni w pierwszej partii popełniali sporo błędów, co uniemożliwiało skuteczną pogoń za rywalem. Dopiero od stanu 20:13 dla krośnian coś "drgnęło" w ekipie Energi, do tego kilka błędów rywala i zrobiło się tylko 23:20. Na nasze nieszczęście, końcówka należała jednak do Karpat, przypieczętowali oni wygraną 25:21 i objęli prowadzenie w całym meczu. W drugim secie wszystko układało się po myśli ostrołęckich siatkarzy do stanu 13:11 na ich korzyść. Wtedy trener Karpat Krosno poprosił o czas, a to wybiło z rytmu podopiecznych Mateusza Mielnika. Krośnianie "odjechali" na trzy punkty, a to było już ciężko odrobić w ostatniej fazie seta. 25:20 i bliżej końcowego triumfu był zespół z Krosna.
Karpaty o krok były też w secie trzecim. Co prawda w trakcie trwania tej partii prowadzenie zmieniało się co kilka minut i ciężko było wskazać faworyta do końcowego triumfu w tej odsłonie, ale to Karpaty na finiszu miały przewagę 20:19. Później jednak ostrołęczanie "spięli się", zagrali kilka świetnych akcji i wygrali tego seta do 22, wracając tym samym do gry. Trener Mateusz Mielnik w czwartym secie postawił na środku na Arkadiusza Piastę, a ten odwdzięczył mu się skutecznymi blokami, po których było 8:5 dla Energi. Do stanu 17:17 gra była wyrównana, obie drużyny walczyły zaciekle, ale ten moment był przełomowy. Trzy punkty Szwaradzkiego, as Obuchowicza i zrobiło się 21:18 dla Ostrołęki. Końcówka to sama przyjemność, a szczególnie oglądanie kolejnych "bomb" w wykonaniu naszego atakującego. 25:21, czekał nas tie-break.
W nim od bombardowania zaczął nie kto inny jak Szwaradzki, ale gra uspokoiła się i na zmianie stron po ataku Zalewskiego mieliśmy tylko 8:7 dla Energi. Zmiana stron dobrze wpłynęła na grę biało-czerwonych. Było już 10:7, lecz chwilę później pomylił się Szwaradzki. Zamiast 11:7 zrobiło się 10:8, a chwilę później 10:9 i o czas poprosił trener Mielnik. Na ostatni fragment tie-breaka ciężar gry na siebie wzięło doświadczone trio Poinc-Zalewski-Szwaradzki. 15:11, szał radości i po raz kolejny sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło, które zna już chyba każdy kibic siatkówki. Karpaty nie wygrały 3:0, więc przegrały 2:3, a Energa cieszy się z pierwszej wygranej w turnieju finałowym.
Jutro około godz. 18.00 Energa zagra z MKS Andrychów w drugim meczu grupowym. Jeżeli wygra, zagra o awans do I ligi w niedzielnym meczu z drugą drużyną grupy A. Jeżeli przegra, czekać będziemy na rozstrzygnięcia z soboty. Turniej finałowy przynosi nam sporo emocji już po pierwszym dniu! W meczu grupy A Lechia Tomaszów Mazowiecki gładko pokonała AZS UAM Poznań 3:0.
Karpaty Krosno - Energa Ostrołęka 2:3 (25:21, 25:20, 22:25, 21:25, 11:15)
ENERGA: Poinc, Zalewski, Zdrojewski, Szwaradzki, Obuchowicz, Kuźma, Nurczyński (libero) oraz Walczak, Graczyk, Piasta, Głowacki.
fot. mks-andrychow.webcamera.pl
Zapis relacji na żywo:
Komentarze
Gość
bravvoooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Tylko jutro trzeba coś ugrac z Andrychowem żeby tam się nie poumawiali w sobotę
bo wiadomo jak nas pykną do zera, to w sobotę mogą zrobić ustawkę na 3:2 i wejdą i jedni i drudzy a nas wyrolują dlatego jutro panowie jedziemy jedziemy :)
o-ki
Bardziej obawiałem się Karpat, ale to już za nami. MKS- gospodarz turnieju- będzie trudno, ale nie ma rzeczy niemożliwych, chociażby po turnieju w Wilkszynie!
libero
Gratulacje za walkę i piękne zwycięstwo, a tak na marginesie to hala przebija jakikolwiek wyobrażenie o siatkarskim obiekcie na poziomie I czy nawet II ligi
bgc
w STS kurs na Ostrołękę jutro 2,52
stawiam 100 i wybieram 252 :)
pozdro 600
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.