Mecz 32. kolejki IV ligi mazowieckiej pomiędzy Polonią Warszawa a Narwią Ostrołęka zakończył się wynikiem 1:0 dla gospodarzy. Duże kontrowersje wzbudza jednak jedyna bramka w tym meczu - czy piłka przekroczyła linię bramkową? O tym nie rozstrzyga nawet nagranie z meczu.
Jedyny gol padł w 36. minucie. Błąd popełnił młody bramkarz Narwi, Norbert Dobkowski - wyszedł on niepotrzebnie do dośrodkowania i piłka przelobowała go, otwierając drogę do bramki piłkarzom Polonii. Najpierw szczęścia próbował Michał Strzałkowski, lecz po jego strzale z linii bramkowej wybił obrońca - później piłkę dobijali Strzałkowski oraz Mariusz Ujek. Sędzia odgwizdał gola dla Czarnych Koszul, choć oglądając powtórkę można mieć wątpliwości czy piłka miała prawo przekroczyć linię bramkową. Ostatecznie bramkę zapisano Strzałkowskiemu - arbiter orzekł więc, że piłka znalazła się w bramce przy jednym ze strzałów tego gracza.
Narew po porażce z Polonią wciąż nie może być pewna ligowego bytu. Ostrołęczanie zajmują dziewiąte miejsce w tabeli i nad dwunastą drużyną - a jest to już miejsce spadkowe - mają tylko trzy punkty przewagi. Najbliższe mecze z Bugiem Wyszków (wicelider tabeli) oraz KS Łomianki będą więc kluczowe dla losów ostrołęckiej piłki w IV lidze mazowieckiej. Przypomnijmy, że po zakończeniu sezonu IV ligę opuści na pewno drugi z ostrołęckich klubów, Korona HiD.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach. Czy według Państwa bramka została uznana prawidłowo?