Korona Ostrołęka pokonała KS Łomianki 5:1 w meczu IV ligi mazowieckiej. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Marcin Truszkowski przyznał, że w przerwie zimowej drużyna wykonała bardzo dużo pracy, czego efektem było pierwsze zwycięstwo na wiosnę. Zobacz co mieli do powiedzenia przedstawiciele Łomianek i Korony.
Michał Piros (trener KS Łomianki): W trakcie przygotowań graliśmy dwa sparingi w każdy weekend, bo mamy szeroką kadrę i chcieliśmy dać zawodnikom możliwość gry w dużym wymiarze czasowym. Nie graliśmy z zespołami z wyższych lig, ale u nas zespoły trzecioligowe szukają rywalizacji z drugoligowcami, dlatego ciężko było umówić. Dziś wysoka skuteczność zespołu gospodarzy i mamy bardzo niekorzystny wynik. Trzeba jak najszybciej wyciągnąć wnioski. W piątek mamy następny mecz i nie ma co rozpaczać nad tym wynikiem. Z naszej strony było za mało konkretów, gospodarze byli dziś zespołem lepszym i zasłużenie wygrali.
Patryk Brzozowski (zawodnik KS Łomianki): Mieliśmy wygrać rywalizację w środku pola, zagrać twardo i grać też skrzydłami, stosować szybki pressing, odebranie piłki w środku pola i przekazanie jej na skrzydło. W pierwszej połowie dobrze to wychodziło. Mecz był bardzo wyrównany, było bardzo dużo walki. W przerwie powiedzieliśmy sobie parę słów, wyszliśmy na drugą połowę i chcieliśmy ten mecz wygrać, bo przyjechaliśmy tu po trzy punkty. Czegoś zabrakło po prostu, podcięła nam skrzydła druga bramka dla Korony, otworzyliśmy się i dostaliśmy bramkę na 3:1 z rzutu karnego. Zaangażowania nie zabrakło, gospodarze byli bardziej zdyscyplinowani w drugiej połowie.
Marcin Truszkowski (trener Korony Ostrołęka): Jeżeli chodzi o mecz, to tak jak każdy w tej lidze, był dla nas bardzo trudny. Dużo walki, dużo zaangażowania i zostawionego serca na boisku. Uważam, że w drugiej połowie jednak tego zdrowia nasza drużyna więcej zachowała i te kluczowe momenty wykorzystywaliśmy. Ogólnie bardzo duże gratulacje dla drużyny, bo po tylu miesiącach treningów, dla nas była to dziś niewiadoma. Pierwsze mecze bardzo trudno się gra, tym bardziej się cieszę i gratuluję chłopakom zwycięstwa. W zimę nie odpoczywaliśmy, pracowaliśmy nad niektórymi elementami, które szwankowały nam w pierwszej części sezonu. Czy będziemy mocniejsi niż jesienią? Zobaczymy jak to się skończy, ciężko określić na tę chwilę. Uważam, że zawodnicy od 8 stycznia w 100 procentach trenowali, są zaangażowani, chcą wygrywać mecze. Marek Kaliszewski doszedł do nas w ostatniej chwili i jego przygotowanie fizyczne nie jest na tyle dobre, by mógł grać gdzieś wyżej i więcej biegać, dlatego podjąłem decyzję, że zagra na prawej obronie. Uważam, że jeżeli tego zdrowia złapie do biegania to będzie grał gdzieś na wyższej pozycji.
Maciej Staszczuk (zawodnik Korony Ostrołęka): Przypomina mi się, że ostatni raz hat-tricka strzeliłem chyba w lidze okręgowej. Co do rzutu karnego, byłem jednym z wyznaczonych do strzelania jedenastki. Zapytałem kapitana Piotra Strzeżysza czy mogę wziąć piłkę, bo to on ma pierwszeństwo. Pozwolił mi strzelać i ta bramka dodała mi dużo pewności siebie. Nie chciałbym wybiegać za bardzo w przyszłość, ale dziś zasłużenie wygraliśmy. Był to wyrównany mecz w pierwszej połowie, my byliśmy bardziej skuteczni. Plan jest taki, że dziś cieszymy się ze zwycięstwa, a od jutra cieszymy się nad następnym meczem.
Komentarze
Śmiech
Tak trzymać i nie napinać się na awans za wszelką cenę.Będzie to dobrze , nie to też przeżyjemy i zbudujemy jeszcze silniejszy skład na następny sezon.
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.