Doskonały prezent na trzydzieste urodziny dla swojego drugiego trenera Włodzimierza Nowaczyka sprawili siatkarze Pekpolu Ostrołęka. Biało-czerwoni pokonali na własnym parkiecie wicelidera Krispol I ligi - AZS PWSZ Stal Nysę.
Pierwszy set środowego starcia był niezwykle wyrównany. Goście zarówno na pierwszej jak i drugiej przerwie technicznej prowadzili różnicą jednego punktu. Po drugiej pauzie świetnie zagrali natomiast zawodnicy Pekpolu, którzy za sprawą dwóch ataków Szczygielskiego wyszli na prowadzenie 18:16. Ten sam gracz zakończył partię przy wyniku 25:23 i wyprowadził ostrołęczan na prowadzenie. Druga odsłona rozpoczęła się podobnie, z tym, że wynik oscylował wokół remisu tylko do stanu 10:10. Od tego momentu pierwsze skrzypce grali Milewski i Szczygielski - skuteczne zagrywki tego pierwszego oraz doskonałe bloki 25-letniego środkowego dały biało-czerwonym prowadzenie 16:12. Goście zdołali jeszcze zmniejszyć straty do trzech punktów, ale na więcej nie było już ich stać i Pekpol przy wyniku 25:22 mógł cieszyć się z prowadzenia 2:0.
Początek trzeciej partii wskazywał na to, że może być to ostatni set. Gospodarze rozpoczęli od dobrej gry i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5. Niestety, z czasem prowadzenie znikało i goście wyszli na przodownictwo przy stanie 9:10. Status quo na tablicy wyników przywrócił grający bardzo dobry mecz Wdowiak i rozpoczęła się gra nerwów. Ciosy z jednej i z drugiej strony oglądaliśmy do stanu 16:16, od tego momentu lepiej prezentowali się przyjezdni, którzy po zablokowaniu Zalewskiego wygrali 25:22 i przedłużyli swoje szanse w tym meczu. Czwarta część meczu również rozpoczęła się dobrze dla Pekpolu - po ataku Przybylskiego biało-czerwoni prowadzili 5:2. Co więcej, utrzymywali prowadzenie - Wdowiak pięknie obił blok Nysy, ustalając wynik na 13:10. Niestety, chwilę później było już 13:13, a na drugiej przerwie technicznej to goście prowadzili jednym punktem. Końcówka należała do przyjezdnych - "wyszarpali" oni zwycięstwo 26:24, doprowadzając w całym meczu do remisu 2:2.
Tie-break był jednym z najbardziej emocjonujących setów, jakie publika oglądała w tym sezonie w Ostrołęce. Siatkarze obu drużyn grali "punkt za punkt" do stanu 11:11, po czym dwa "oczka" z rzędu zdobyli goście z Opolszczyzny. Wtedy o czas poprosił trener Andrzej Dudziec, uspokajając swoich zawodników. Przyniosło to efekt, bo Pekpol obronił pierwszego meczbola, doprowadzając do remisu 14:14. Goście mieli jeszcze jedną okazję na skończenie meczu, lecz szansę na to zabrał im Wdowiak. Przy stanie 15:15 przyjezdni zaatakowali w aut i pierwsza piłka meczowa dla Pekpolu stała się faktem. Nysa obroniła ją, lecz przy następnej okazji było już po meczu - atak Wdowiaka zakończył to spotkanie wynikiem 3:2 dla Pekpolu!
MVP meczu został wybrany Karol Szczygielski.
Pekpol Ostrołęka - AZS PWSZ Stal Nysa 3:2 [25:23, 25:22, 22:25, 24:26, 18:16]