Siatkarze Energi Net Ostrołęka wygrali z Metrem Warszawa 3:2 i awansowali do drugiej rundy play-off w II lidze. Po spotkaniu rozmawialiśmy z trenerem Mateuszem Mielnikiem - o meczach z Metrem, drużynie i kibicach.
Przed rozmową do trenera Mateusza Mielnika przychodzi zawodnik Metra Jakub Skwarek. Mamy nadzieję, że obaj panowie nie obrażą się, gdy zdradzimy fragmenty tej rozmowy, bo być może kibice nie znają niektórych tajników, a przecież...
MM: Męczyliśmy Cię, męczyliśmy (śmiech)
JS: Chciałem się zapytać czy taktyką była na mnie zagrywka?
MM: Tak, tak...
JS: No dzięki, nauczyłem się tego, że konsekwencja w taktyce popłaca. Ostatnia mi uciekła. Jeszcze raz, dzięki i powodzenia.
Wracamy do rozmowy i pytamy trenera Mateusza Mielnika o to, czy spodziewał się, że rewanżowy mecz z Metrem Warszawa będzie tak trudnym spotkaniem, zakończonym wygraną 3:2 po siatkarskim horrorze.
- Spodziewałem się, że będzie ciężki mecz. Mój zespół był dobrze przygotowany, trenowaliśmy na dobrym poziomie, plan został został zrealizowany. Ale Metro przyjechało tu walczyć o życie, porażka to dla nich koniec sezonu. Play-offy się rządzą swoimi prawami i dlatego ten mecz tak wyglądał. Wojna nerwów, my tak naprawdę wygraliśmy konsekwencją. Mieliśmy słabsze i lepsze momenty, ale konsekwentnie trzymaliśmy taktykę. To nam dało te najcenniejsze punkty - wyjaśnia szkoleniowiec Energi Net Ostrołęka i dodaje: - Po raz kolejny pokazujemy, że mamy świetny zespół. Jestem zmęczony, ale czuję wielką satysfakcję, bo wiedziałem, że ta pierwsza runda play-off będzie bardzo trudna. Metro to bardzo mocny zespół, to pokazały te mecze play-off. Tabela naszej grupy trochę oszukiwała potencjał tych zespołów. Jakby Metro grało w tym składzie wszystkie mecze, to nie skończyłoby na siódmym miejscu rundy zasadniczej, a dużo wyżej. Dlatego to był bardzo trudny play-off dla nas. Wygraliśmy jednak dwa mecze po dobrej grze i z tego się trzeba cieszyć, jesteśmy w drugiej rundzie i czekamy na przeciwnika.
Siatkarze Energi Net Ostrołęka dziś lub jutro poznają rywala w drugiej rundzie play-off. Będzie to Centrum Augustów lub MOS Wola Warszawa. Który z tych zespołów byłby lepszy dla ostrołęckich siatkarzy?
- Nie ma typów, co los nam da to będziemy musieli tego przeciwnika ograć. I jeden i drugi przeciwnik będzie mocny. MOS zaczął słaby sezon, ale później wygrali kilka meczów z rzędu. Augustów może nie ma 12 ludzi do grania, ale ma ludzi bardzo doświadczonych. Czekamy i będziemy się przygotowywać pod konkretnego przeciwnika - mówi trener Mateusz Mielnik.
Warto podkreślić, że kibice w hali im. Arkadiusza Gołasia stworzyli świetną atmosferę, a po meczu cieszyli się wraz z siatkarzami. Widać, że w drużynie panuje świetna atmosfera, a włączają się w to również fani biało-czerwonych. Aktywnie dopingowali oni siatkarzy w Warszawie, a w Ostrołęce udowodnili, że nie jest to przypadek.
- To jest kierunek, który chciałem, żeby klub, kibice i całe środowisko siatkarskie w Ostrołęce obierało. Lepiej się zawodnikom gra, czują to wsparcie i nawet jak są słabsze momenty, to jest to wsparcie i to dla chłopaków jest to bardzo ważne. Dziękuję kibicom i liczę, że za dwa tygodnie będzie jeszcze więcej kibiców na trybunach - kończy trener ostrołęckiej drużyny.
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.