To nie było łatwe spotkanie dla trenera Energi Ostrołęka Mateusza Mielnika. Szkoleniowiec biało-czerwonych żywiołowo reagował na kolejne boiskowe wydarzenia, a zebrało się tego łącznie ponad dwie godziny. Pięciosetowy bój zakończył się jednak wygraną ostrołęczan 3:2, a trener podzielił się z nami wrażeniami po tym starciu.
Legia była przedstawiana jako bardzo niewygodny rywal i tak rzeczywiście było. Legioniści postawili biało-czerwonym naprawdę trudne warunki, walcząc do ostatnich chwil piątego seta. Okazuje się, że siatkarze i trenerzy Energi spodziewali się trudnego spotkania i postawa Legii nie była dla nich zaskoczeniem.
- W szatni na odprawie przedmeczowej spodziewaliśmy się, że to będzie bardzo ciężki mecz, jeden z trudniejszych w lidze i rzeczywiście tak to wyglądało. Pierwszy set nas uśpił, myślę, że spowodowane to było tym, że Legia przyjechała późno, były jakieś perturbacje z niedopuszczonym trenerem i ten pierwszy set wyglądał tak a nie inaczej. Widziałem ich wcześniej na wideo, grają coraz lepiej. To bardzo ciężki mecz i wyszliśmy z tej trudnej sytuacji - mówi trener Mateusz Mielnik.
Szkoleniowiec ostrołęckiej drużyny zgadza się z naszą tezą, że to trzeci set był kluczowy dla losów tego meczu. Legia przy stanie 1:1 w setach prowadziła już 24:22, ale gospodarze odrobili straty głównie dzięki znakomitej postawie Patryka Szwaradzkiego w ataku. Zawodnik Energi dostawał wiele trudnych piłek, atakował mimo bloku rywali i robił to skutecznie, co pozwoliło na wygranie tego seta. Mateusz Mielnik docenia jednak nie tylko Patryka, ale także pozostałych graczy.
- Trzeci set zadecydował o losach tego meczu. Patryk Szwaradzki jest naszą ostoją w ataku, to wszyscy wiedzą, ale to nie jest tak, że Patryk nie popełnia błędów, popełnia je, ale musi je korygować jak każdy z zawodników. Ale brawo dla niego, bo wytrzymał presję, miał trudną rozmowę ze mną, nie obraził się tylko grał jeszcze lepiej. O to chodzi. Była też fajna podwójna zmiana z Łukaszem, Arek wszedł na chwilę, zagrał blokiem. To rzeczy, które pomagają, bo nie przegraliśmy tego czwartego seta szybko tylko walczyliśmy do końca - dodaje.
Energa traci do lidera MOS Wola Warszawa już trzy punkty. Warszawianie wygrali w Augustowie 3:1 i tym samym zyskali kolejny punkcik nad reprezentantami Ostrołęki. "Za trzy" wygrał też trzeci w tabeli AZS UWM Olsztyn, zmniejszając stratę do drugiej Energi do trzech "oczek". Nie da się nie zauważyć, że liga zrobiła się coraz bardziej wyrównana, a każde zwycięstwo jest na wagę złota. Tym bardziej cieszy wygrana z zawsze nieobliczalną Legią.
- To trzeba doceniać, do końca będzie ciężko, bo wszyscy widzą, że te wyniki w drugiej rundzie są różne, tak jak powiedziałem w grudniu - druga runda będzie zupełnie inna. Liga jest wyrównana, te pierwsze dziewięć zespołów prezentuje równy poziom i z każdym decydują niuanse i tak będzie do końca. W play-off te wartościowe zespoły będą grały jeszcze lepiej - twierdzi trener Mielnik.
A na koniec informacja pozytywna - do pełni sił powoli wraca Dorian Poinc, kapitan ostrołęckiego zespołu, który w grudniu wypadł ze składu i musiał przejść zabieg. Pobyt w szpitalu to już przeszłość, sam zawodnik na razie pomaga na meczach swoją obecnością, ale jeżeli pójdzie tak dalej to jego powrót na boisko będzie szybszy niż się spodziewano. Czeka na to cała drużyna.
- Na pewno brakuje nam Doriana. Jak w środku sezonu wypada kapitan, który jest ostoją na boisku i poza boiskiem to jest to problem dla mnie, dla zespołu, ale walczymy. Jest Kamil, który się czuje coraz pewniej. Patryk Walczak dostaje coraz więcej szans, na razie nie jestem jeszcze do końca zadowolony, ale pracujemy, żeby to rozwiązać i idzie to coraz lepiej - kończy trener Mielnik.
Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:
SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę
Komentarze
z boku
Przykre ale nie będzie awansu!
To nie jest zespól na 1 ligę, za małe pieniądze i nie ma gry a wyniki są jakie są.
Ale, może kiedyś odrodzi się ostrołęcka siatkówka.
Mario
ale czy komuś chodzi o awans? z tego co czytałem w poprzednich artykułach ma być 4-ka a później zobaczymy i na awans nie ma ciśnienia :)
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.