W sobotę 8 kwietnia kolarze KK24h wybrali się na wyścig kolarski do mazurskiej krainy aby uczestniczyć w pierwszym etapie "Mazury MTB". Wyjazd należy uznać za udany, bo zawodnicy lokalnego klubu stawali na podium aż trzy razy.
Wyścig rozegrany został na rundach. Start i meta zlokalizowana była w ogrodzie przy Hotelu St. Bruno w centrum Giżycka. Trasa była bardzo dynamiczna, mocno zróżnicowana, sporo singli i krętych duktów leśnych. Bardzo ciekawe i niespotykane nigdzie indziej single poprowadzone w okolicach wałów obronnych Twierdzy Boyen. W ramach pierwszego etapu rozegrano trzy oddzielne wyścigi na różnych dystansach 20km, 40km i 60km.
Na najkrótszym dystansie wystartowało 60 zawodników, a wśród nich pięciu zawodników KK24h. Do mety najszybciej z ostrołęczan dojechał Hubert Lemański, który zajął wysokie 6. miejsce open i 1. miejsce w kat MJ. Marek Karczewski zajął 9. miejsce OPEN i 1. miejsce w kat M5, Szymon Wojtczak dotarł do mety na 11. pozycji open i zwyciężył w kategorii M1. Zdzisław Szklarski, który z przygodami (defektem siodła) dojechał do mety na 28-ej pozycji open i szósty w kat. M3. Michał Gawek na tym wyścigu miał największego pecha, bo jadąc w czołówce na pierwszym okrążeniu w okolicach drugiego - trzeciego miejsca open wjeżdżając na drugą rundę "złapał gumę" i musiał wycofać się z wyścigu.
Na dystansie 40 km wystartowało pięciu naszych zawodników i tylko dla dwóch etap okazał się szczęśliwy, bo bez żadnych problemów sprzętowych zawodnicy dojechali do mety "pokonując" bardzo techniczną trasę wyścigu (4 rundy). Mariusz Rynkiewicz 34. miejsce open i 10. miejsce w kat. M3, Marek Żebrowski 69. miejsce open i 9. miejsce w kat. M2 ale już z bardzo poważną awarią kierownicy, Dariusz Aleksandrowicz 78. miejsce open i 21. miejsce w kat. M4, Zenon Malinowski nie ukończył wyścigu z powodu "kapcia" choć jego start miał być zakończony wjazdem na podium w kat. M5 a Damiana Marciniaka "pokonała" trudność trasy i słabsza forma w tym dniu, który po przejechaniu dwóch rund zmuszony został do zejścia z trasy. W wyścigu wystartowało 116 zawodników. Dariusz Aleksandrowicz i Marek Żebrowski to zawodnicy, którzy wystartowali po raz pierwszy w tym sezonie w barwach KK24h. Lemański, Karczewski i Wojtczak wywalczyli na wyścigu w Giżycku 8,9 i 10 podium dla KK24h w sezonie 2017.
- Uważam, że wytyczenie trasy w Giżycku było strzałem w dziesiątkę!. Na takiej trasie dopiero widać kto potrafi jeździć rowerem MTB. Na innych mazowieckich cyklach jest setki zawodników, którzy wyłącznie preferują proste i szybkie trasy po bezdrożach. Na Mazury MTB widać ogromną pracę włożoną w przygotowanie tras dla zawodników, którzy „czują" prawdziwe MTB. Dlaczego na ten cykl przybywa mniejsza ilość zawodników? Odpowiedź jest prosta – bardzo trudne trasy, które odstraszają mniej wprawionych zawodników - komentuje prezes Klubu Kolarskiego 24h Marek Karczewski. - Organizator Arek Grala ze swoją ekipą, trasę w Giżycku przygotował w cztery dni. Grad, burza i ulewny deszcz nie przeszkodził organizatorom w perfekcyjnym przygotowaniu terenu dla kolarzy. Dlaczego warto jeździć na ten cykl? A to dla tego aby nauczyć się prawdziwego ścigania „górskiego". Polecam ten cykl wszystkim, którzy nie obawiają się błota, karkołomnych zjazdów i stromych podjazdów oraz technicznego profilu trasy.
Dzięki uprzejmości Klubu Kolarskiego 24h prezentujemy galerię zdjęć z wyścigu (fot. Pijący_mleko).
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.