Polska przegrała z Włochami 1:3 w finale Mistrzostw Świata siatkarzy. Biało-czerwoni zdobyli srebro, a w drugiej drużynie świata znalazł się też ostrołęczanin Grzegorz Łomacz.
Mecz Polaków z Włochami nie miał zdecydowanego faworyta, obie ekipy grają doskonałą siatkówkę, co widać było na parkiecie. Jednak tym razem, mimo wygranego pierwszego seta, Polacy nie zdołali przełamać rywali. Włosi świetnie przyjmowali, doskonale zagrywali i wykorzystywali każdy błąd biało-czerwonych. Ostatecznie w Katowicach złoto zdobyli Włosi.
Biało-czerwoni po medal Mistrzostw Świata sięgnęli po raz trzeci z rzędu. W 2014 roku triumfowała kadra Stephane'a Antigi, w 2018 roku wygrali wybrańcy Vitala Heynena, z kolei w 2022 roku srebrne medale zakładają na szyje zawodnicy prowadzeni przez Nikolę Grbicia.
Czasy się zmieniają, a Polacy mają patent na to, jak przygotować się do jednej z najważniejszej, oprócz igrzysk olimpijskich, siatkarskich imprez. Rewelacyjną dyspozycję, podobnie jak 4 i 8 lat temu, biało-czerwoni utrzymali niemal przez cały turniej. Gdyby tylko nie ten mecz z Włochami...
Ostrołęka po raz kolejny może pękać z dumy. Grzegorz Łomacz, urodzony 1 października 1987 roku w Ostrołęce, zawodnik, który swoje pierwsze siatkarskie kroki stawiał właśnie tu, znalazł się w drugiej reprezntacji świata. To wielki dzień nie tylko dla niego, jego rodziny, ale i dla całego jego rodzinnego miasta. Taka chwila zdarza się nieczęsto.
Grzegorz podczas turnieju mistrzowskiego spisywał się tak, jak tego od niego oczekiwano. Był zmiennikiem Marcina Janusza, ale kiedy pojawiał się na boisku, nie zawodził, wykorzystując swoje ogromne doświadczenie. Doskonale uzupełniał się na rozegraniu z młodszym kolegą z kadry. Jako zawodnik zadaniowy wpisywał się w taktykę nakreśloną przez trenera Grbicia.
Grzegorz Łomacz pochodzi ze sportowej rodziny. W siatkówkę grali jego rodzice, grało jego rodzeństwo (brat Jakub grał nawet na poziomie najwyższej polskiej ligi w Płomieniu Sosnowiec), ale to Grzegorz dotarł na sam szczyt.
Naprawdę w dużym skrócie: Grzegorz jest mistrzem i wicemistrzem świata, brązowym medalistą Mistrzostw Europy, złotym medalistą Mistrzostw Europy kadetów, dwukrotnym medalistą Ligi Narodów, dwukrotnym medalistą Pucharu Świata, a w siatkówce klubowej mistrzem Polski, zdobywcą Pucharu Polski (i dwukrotnie Superpucharu), medalista Mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach młodzieżowych (młodzik, kadet, junior). Sukces w europejskich pucharach? Też jest - 2. miejsce w Pucharze Challenge, jeszcze w 2009 r. w barwach Jastrzębskiego Węgla.
Ze swojej kariery rozgrywający rodem z Ostrołęki wyciska maksa. Gra w czołowych polskich klubach, w reprezentacji osiągnął, co się dało i zagrał w wielu ważnych meczach.
Grzegorz Łomacz w jednym z wywiadów przed rozpoczęciem siatkarskich Mistrzostw Świata zdradził dziennikarzowi sport.pl, że chwilę po turnieju mistrzowskim będzie miał wesele - swoje, więc nie może być mowy, nawet po takim sukcesie, o słynnej "fryzurze na Łomacza" z 2018 roku. Grzegorzowi i Aleksandrze pozostaje tylko życzyć wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. Oby ta życiowa była usłana sukcesami, tak jak siatkarska.
Komentarze
Karol
BRAWO POLSKA REPREZENTACJA!
Anna
Najszczersze gratulacje dla naszej Druzyny. Jesteśmy dumni.Brawo!!!
rumiany
za dużo napinki było
Taran jest gurom
Jak jest taki dobry, to niech zmierzy się z naszym bokserem TARANEM
Ostro-łęka
Cały weekend piękny sportowo, duma, duma - Polska!
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.