Taktyka na mecz była jedna: wygrać tracąc jak najmniej sił przed środowym spotkaniem z Treflem Gdańsk. Udało się tego dokonać, bijąc przy okazji rekord w wysokości zwycięstwa w secie: 25-7 w trzeciej partii - czytamy na pekpol.net
Taktyka na mecz była jedna: wygrać tracąc jak najmniej sił przed środowym spotkaniem z Treflem Gdańsk. Udało się tego dokonać, bijąc przy okazji rekord w wysokości zwycięstwa w secie: 25-7 w trzeciej partii - poinformowała zaraz po meczu strona pekpol.net.
Nie było to porywające widowisko, zespół ze Spały nie postawił wygórowanych warunków biało-czerwonym. Młodzi siatkarze zespołu gości starali się jak mogli, ale nie mieli nic do powiedzenia w walce z bardziej doświadczonymi zawodnikami Pekpolu. Nasi siatkarze wypełnili swój obowiązek, wygrywając mecz, dodatkowo pobili jeszcze miły dla oka rekord: w trzecim secie wygrali 25:7 a w partii tej prawdziwe spustoszenie po drugiej stronie siał swoją zagrywką Tomasz Walendzik. Dopisujemy sobie 3 punkty i z radością możemy oświadczyć, że Pekpol zapewnił sobie tym samym miejsce w najlepszej "ósemce" ligi i zagra w fazie play-off. Najlepszym siatkarzem dzisiejszego meczu został Tomasz Stańczuk, który punkty zdobywał nie tylko rękoma, raz zdarzyło się również zagranie nogą, które zakończyło się oczywiście punktem dla naszego zespołu. Kolejny mecz w hali im. Gołasia już w środę, podejmiemy Trefla Gdańsk - informuje portal.
Pekpol Ostrołęka - SMS PZPS Spała 3:0 (25:19, 25:15, 25:7)
PEKPOL: G.Pietkiewicz, P.Pietkiewicz, Białek, Sacharewicz, Stańczuk, Żyliński, Kaniowski (libero) oraz Walendzik, Szczygielski, Rutecki.