Korona Ostrołęka pokonała Dolcan Ząbki 2:0, a na pomeczowej konferencji prasowej stawili się trenerzy obu drużyn. Marcin Truszkowski i Michał Pulkowski to młodzi trenerzy, ale mający za sobą wiele lat gry w Ekstraklasie, więc mogli eksperckim okiem ocenić boiskowe wydarzenia. Co mieli do powiedzenia?
Michał Pulkowski (trener Dolcanu Ząbki): Z naszej strony było za dużo strat, gra była rwana. Mecz rozstrzygnęły stałe fragmenty gry. Chcemy ugrać jak najwięcej punktów do zimy, chcemy się wzmocnić i patrzymy w górę tabeli. Wygrywając dziś bylibyśmy na szóstym miejscu, przegrywając - możemy spaść dużo niżej. Liga jest bardzo wyrównana, każdy może wygrać z każdym, dla mnie każdy mecz jest najważniejszym meczem w sezonie. Chcemy wygrać wszystkie trzy mecze do końca rundy i będziemy rozmawiać jakie mamy miejsce w tabeli i jaki mamy cel. Zachowanie moich zawodników jest zaskoczeniem, bo nie mieliśmy problemów ze stałymi fragmentami gry. To pierwszy mecz, który przeciwnik rozstrzygnął po stałych fragmentach gry. Musimy to obejrzeć i wyciągnąć wnioski. Zabrakło nam dziś jakości, bardzo chcieliśmy, ale piłkarsko wyglądaliśmy przeciętnie, mieliśmy za dużo strat. Przeciwnik w miarę szczelnie się ustawił, mieliśmy z tym problemy. Korona to bardzo solidny zespół, jest to zespół, który ma charakter, trzeba im to oddać. Charakterem w wyższych ligach można osiągać wyniki, a w IV lidze jest to jeden z bardzo charakternych zespołów.
Marcin Truszkowski (trener Korony Ostrołęka, na zdjęciu): Bardzo trudne spotkanie za nami, jako beniaminek gdzieś zbieramy te punkty. Bardzo chcieliśmy dziś wygrać, bardzo nam na tym zależało. Dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i stałe fragmenty rzeczywiście zaważyły o wyniku spotkania. Wielkie brawa dla zawodników, nikt nie mówił, że jesteśmy w dołku, nikt w drużynie o tym nie myślał i bardzo dobrze, że się udało. Mamy problemy z obroną, ale pracujemy nad tym i jeżeli zawodnicy chcą skoncentrowani i bardzo chcą wygrać to potrafią zagrać na zero z tyłu. Kacper Kardaś do nas przyszedł cztery tygodnie temu, miał przerwę w graniu w piłkę. Sytuacja kadrowa nas zmusiła do tego, by grał i dziś zagrał bardzo dobre spotkanie. Jego wartość poznamy jednak dopiero po zimie. Rozmawialiśmy jakiś czas temu, na tamtą chwilę nie było chęci współpracy, teraz sytuacja się odmieniła, bo Korona swoją grą zaciekawia zawodników z regionu. Jeszcze nam się nie zdarzyło, byśmy grali w IV lidze łatwy mecz, więc jedziemy na następny mecz do Ciechanowa nastawieni mentalnie by wygrać. Trzeba dążyć do swoich celów, a dziś drużyna zapracowała na te trzy punkty.
Komentarze
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.