Narew Ostrołęka przygotowuje się do rozgrywek ligowych. Z niebiesko-czerwonymi trenuje kilku testowanych graczy, wśród nich m.in. zawodnik, który rozpoczynał grę w piłkę w klubie, który fanom futbolu jest naprawdę dobrze znany.
Obecnie z Narwią Ostrołęka trenuje utalentowany polski bramkarz, a także dwóch obcokrajowców - skrzydłowy i napastnik. Jeden z nich, Senegalczyk, jest wychowankiem... Deportivo La Coruna - to słynny hiszpański klub, który w przeszłości święcił sporo triumfów, obecnie grający w niższych ligach hiszpańskich. Zawodnik, o którym mowa, ma za sobą grę także w Austrii.
Z kolei drugi z testowanych obcokrajowców pochodzi z Anglii i był powoływany do tamtejszej kadry Soccer Skills. Jest bardzo dobrym dryblerem, ale ma zaległości treningowe: gdy je nadrobi, może być z niego spory pożytek - oczywiście, jeżeli trener zdecyduje o tym, że zawodnik ten przyda się wiosną w niebiesko-czerwonych barwach.
Narew planuje testować jeszcze kilku innych graczy - zarówno Polaków, jak i obcokrajowców. Nie oznacza to jednak, że wszyscy zostaną w klubie. Liczyć mogą na to tylko ci, którzy przekonają do siebie sztab szkoleniowy.
Z zespołem trenują też kolejni dwaj wychowankowie z rocznika 2006 oraz wracający po kontuzjach Mateusz Maciuszko, Kacper Stepnowski i Przemysław Olesiński. Co z odejściami? Tu klub wydał komunikat:
Względem rundy jesiennej Narew pożegnała się z rezerwowym bramkarzem Maciejem Kowalskim, oraz napastnikiem Sewerynem Strzelcem, którzy grali niewiele. Kevin Karwowski najprawdopodobniej zostanie wypożyczony na rundę wiosenną do KS Śniadowo. Wiosnę w innym klubie spędzi także Maciej Staszczuk.
Ważą się także losy Bartłomieja Ziemaka, który został przez klub zawieszony na pół roku.
Za tydzień, 21 stycznia, Narwianie rozegrają pierwszy sparing. Rywalem będzie Olimpia Zambrów.
Komentarze
Zdzisław
Chempions League jest nasza
La Coruña w kryzysie
Jak już w Austrii sie poznali to tylko tu nad Narwią można wysyłać zawodników bez przygotowania, po kontuzjach, problemach osobistych.
Kto im naraił tych zawodników? Należy samodzielnie wysłać sztab, ale z trenerem, który na 90 procent zna się na grze zespołowej. a tu tego brak i dalej trzymają średnio zdolnego trenera. Najlepiej jakby ogrywał sie w A-klasie razem z rezerwami a tu trener właśnie z La Coruny, czyli Hiszpanii - Galicji potrzebny.
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.