Wypowiedzi pomeczowe: Korona Ostrołęka - KS Łomianki

Piłka nożna 18 sierpnia 2018 0 Komentarzy

Choć Korona Ostrołęka przegrała z KS Łomianki 1:2 i nie ma jeszcze w tym sezonie ligowego zwycięstwa, to trener Marcin Truszkowski mówi, że zespół dalej będzie pracował cierpliwie nad formą. Lepsze nastroje panują w zespole KS Łomianki. Trener Hubert Błaszczak zapowiada walkę o wysokie lokaty. Zobacz zapis z dzisiejszej konferencji prasowej po meczu IV ligi mazowieckiej.



Hubert Błaszczak: "Będziemy zespołem, który będzie wygrywał"

Trener KS Łomianki był w dobrym nastroju po wygranym 2:1 meczu z Koroną Ostrołęka. Jego zespół odniósł w końcu pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

- Cieszymy się z trzech punktów, które wypracowaliśmy. Gratulacje dla mojego zespołu na początek, wykonali oni w stu procentach plan taktyczny, który sobie założyliśmy. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny wyjazd, że przeciwnik postawi nam poprzeczkę wysoko, że będzie grał bardzo wysokim pressingiem. Byliśmy na to przygotowani, realizacja założeń taktycznych była kluczowa dla tego meczu. Wyczekaliśmy moment, stworzyliśmy sobie okazje, które wykorzystaliśmy. Mieliśmy jeszcze parę sytuacji bramkowych, które dziś nie wpadły. Przeciwnik grał też dobry mecz, stworzył swoje sytuacje i będziemy musieli analizować utratę bramki, bo wpłynęło to na nerwową końcówkę. Przy odrobinie więcej szczęścia dla gospodarzy ten wynik mógł być zupełnie inny. Pochwalę obrońców, którzy dziś poza jedną-dwoma akcjami zagrali na dobrym poziomie. Skuteczność z przodu też na plus, także mecz oceniam bardzo pozytywnie. Jesteśmy na siódmym miejscu w tabeli i pniemy się w górę - powiedział trener gości na pomeczowej konferencji prasowej.

Jak podkreślił, w kolejnych meczach drużyna z Łomianek ma grać o wysokie cele.

- Będziemy grać o trzy punkty w każdym kolejnym meczu. Założyliśmy sobie, że od Ostrołęki nasza seria zwycięstw ma się rozpocząć. Plan "Korona" został zrealizowany, teraz patrzymy przed siebie, mamy Mazur Gostynin, który przyjeżdża do nas, mamy własny obiekt, więc nie da się inaczej grać jak o 3 punkty przed własną publicznością. Wyciągnęliśmy dużo wniosków, bo jesteśmy zespołem, który się cały czas buduje, zgrywa ze sobą. Wymieniliśmy 12 zawodników przed sezonem, ta kadra się poszerzyła i jest więcej zawodników, którzy w każdym mikrocyklu rywalizują ze sobą o skład i to wpływa pozytywnie na zespół. Będziemy szli w górę tabeli, jestem tego pewien. Będziemy zespołem, który będzie wygrywał, grał przyjemnie dla oka. Po starcie, który nie był dla nas udany musieliśmy coś zmienić i dziś przede wszystkim liczył się efekt w postaci punktów, co dziś zrobiliśmy. Mamy punktować, bo to jest najważniejsze. Dziś wszyscy pamiętają wynik, nikt nie pamięta jak się grało, ale w końcówce sezonu będziemy zespołem, który nie tylko będzie się przyjemnie oglądało, ale która będzie punktować i będzie w górnej połowie tabeli - zapewnił.

Mateusz Kowalski: "Jechaliśmy dziś się przełamać"

Zawodnik KS Łomianki Mateusz Kowalski przyznał, że w Ostrołęce nie gra się łatwo, ale jego zespół jechał na Kurpie z myślą o przełamaniu się i odniesieniu pierwszego zwycięstwa. To się udało.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie bardzo ciężki mecz. Znamy zespół Korony, wiemy jak grają. Wiemy, że to zespół bardzo dobrze przygotowany fizycznie. Przede wszystkim wypracowaliśmy założenia taktyczne w tym mikrocyklu poprzedzającym meczu. Wykonaliśmy je w stu procentach i przyniosło nam to zwycięstwo. Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na to, żeby punktować. Chcieliśmy punktować od początku, zagraliśmy dobry mecz w pierwszej kolejce, dobry mecz w drugiej kolejce, przyniosło nam to tylko jeden punkt. Jechaliśmy dziś się przełamać i to nam się udało - mówił.

Marcin Truszkowski: "To był nasz najsłabszy mecz"

Trener ostrołęckiej Korony nie miał dziś zbyt wielu powodów do zadowolenia. Jego drużyna nie wygrała jeszcze w tym sezonie i trzeba szukać rozwiązania tej sytuacji.

- My humory mamy słabsze, przegrywamy 1:2 i myślę, że zasłużenie przegrywamy. Drużyna Łomianek była bardziej kreatywna na boisku, dużo lepiej grała w obronie, mieliśmy problem przedostać się pod ich bramkę, w pierwszej połowie bodajże nie oddaliśmy strzału. Przed nami tydzień spokoju, dopiero za półtora tygodnia gramy z Płockiem. Będziemy analizować te mecze, które do tej pory rozegraliśmy. To dla nas trudny moment po tamtym sezonie, gdzie nastroje były dużo lepsze. Teraz trzy mecze, jeden punkt i musimy zrobić wszystko, żeby jak najszybciej zapunktować - mówił po meczu.

Co najbardziej szwankuje w grze Korony? Szkoleniowiec ostrołęckiego zespołu wskazuje na brak wykończenia w sytuacjach strzeleckich i tracenie bramek, jakich tracić się nie powinno.

- Odkąd jestem 2,5 roku w klubie to z każdej ciężkiej sytuacji potrafiliśmy wyjść obronną ręką. Jeżeli chodzi o morale, to są one na dosyć niskim poziomie. Praca mentalna będzie najważniejsza w tym mikrocyklu treningowym, bo trzeba chłopców podnieść. Dużo zdrowia zostawiają w trakcie meczu, starają się, pokazują charakter. Za to muszę ich pochwalić. Od tej strony nie mam im nic do zarzucenia. Tracimy głupie bramki i nie wykorzystujemy sytuacji, to jest największa nasza bolączka. W Ożarowie do przerwy mogliśmy 4:0 wygrywać, nie strzeliliśmy i przegraliśmy 1:2 po wątpliwym rzucie karnym i golu z 30 metrów. To był najsłabszy mecz z tych trzech, które zagraliśmy. Trudno nam się grało, zespół Łomianek był nisko ustawiony, chłopcy z Łomianek przesuwali, nie było miejsca na rozegranie piłki pod bramką przeciwnika. Będziemy cierpliwi, będziemy pracować dalej - mówi.

O co walczy Korona Ostrołęka w sezonie 2018/19? W przedsezonowych przewidywaniach mówiło się o wysokich pozycjach, a nawet w ostatnim wywiadzie włodarz klubu przyznał, że w klubie myśli się o awansie. Co na to trener Truszkowski?

- Fakty są takie, że 9 zawodników odeszło i nikt nie przyszedł, więc to chyba jest odpowiedź na to, czy gramy o awans czy nie gramy - skwitował.

Arkadiusz Kowalczyk: "Musimy w takich momentach pokazać, że jesteśmy drużyną"

Na konferencji prasowej pojawił się także zawodnik Korony Arkadiusz Kowalczyk. Młody talent żółto-niebieskich, pytany o atmosferę w zespole, podkreślił, że drużyna musi być razem, by osiągać wysokie cele.

- Wyniki mówią same za siebie, przegrywamy dwa mecze z trzech i mamy jeden punkt. Za półtorej tygodnia jest mecz z Wisłą, będziemy starali się jak najlepiej do niego przygotować i jedziemy walczyć. Nikt nie będzie się chciał położyć i odpuścić, bo nie o to tutaj chodzi. Jesteśmy wszyscy, jesteśmy razem, musimy teraz w takich momentach pokazać, że jesteśmy drużyną. Chcąc walczyć o awans czy wysokie lokaty w lidze musimy spiąć się jak najbardziej, być ze sobą jak najbliżej. Jesteśmy drużyną, tylko musimy być razem - mówił.

Kowalczyk zagrał dziś tylko 45 minut. Na początku sezonu zdobył zaufanie trenera, bo wystąpił od pierwszej minuty we wszystkich meczach, ale...

- Dziś można było zobaczyć, czy zdobywam zaufanie trenera, czy nie. Bardzo słaby mój występ, byłem cieniem tego zagrałem tydzień temu w sobotę. Dziś jesteśmy na boisku, mamy pierwszy skład, ale są też chłopcy co wejdą i dadzą bardzo wiele naszej drużynie. Cały czas walka o skład jest, nie jest tak, że jak ktoś sobie na początku sezonu wywalczy miejsce, to będzie miał te miejsce całą rundę. Cały czas jest walka, jest rywalizacja - podsumował.

Relację z meczu Korona Ostrołęka - KS Łomianki przeczytasz w naszym serwisie.

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Komentarze


Brak Waszych opinii do tego artykułu.


Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.