Jeden z byłych piłkarzy Narwi Ostrołęka udzielił niezwykle kontrowersyjnego wywiadu portalowi weszlo.com. Były obrońca ostrołęckiego klubu przyznał, że gra w niższych klasach rozgrywkowych przyczyniła się do tego, że w wieku 26 lat jest alkoholikiem. Pojawiają się też wątki dotyczące ostrołęckiego klubu.
Piłkarz, o którym mowa zdecydował się udzielić wywiadu anonimowo. Czytelnicy Weszło bez problemu jednak zidentyfikowali zawodnika jako m.in. byłego piłkarza ostrołęckiej Narwi. W latach 2009-2010 rozegrał on dwadzieścia spotkań w niebiesko-czerwonych barwach. W rozmowie z Leszkiem Milewskim przewija się kilka wątków dotyczących tamtych czasów w jego przygodzie z piłką.
- Ja miałem na przykład menadżera, który był wszą. Zarabiałem osiemset złotych, a on dziesiątego każdego miesiąca dzwonił do mnie z pytaniem kiedy przelew. 10% mi zabierał, nic nie załatwił, tylko pasożytował i jakbym go zobaczył dzisiaj, to bym chyba po prostu zabił. A nie, przepraszam, załatwił testy w Narwi. Strasznie się przygotowywałem, biegałem w temperaturze -15, potrafiłem się zmotywować. Oni byli zachwyceni choć mieli całkiem niezły skład jak na tę ligę: Grzegorz Wędzyński, Janek Cios, Artek Rozmus - mówi piłkarz, który o ostatnim z wymienionych kolegów dodaje - Napastnik. Jak on grał w Ekstraklasie nie wiem do tej pory. Taki mały karakan, ani techniczny, ani jakikolwiek. Nic nie umiał.
Narew Ostrołęka w czasach, w których występował tu bohater materiału Weszło, była klubem, w którym większość zawodników stanowili przyjezdni. Mieszkali oni po kilka osób w wynajętych mieszkaniach. Naszemu obrońcy przypadło mieszkać m.in. z jednym z nigeryjskich napastników.
- Innym razem mieszkałem z Ifani Uwadizu. O 6 się modlił każdego dnia, biblię głośno czytał, religijne pieśni puszczał z radia. W końcu nasz bramkarz się wkur..., poszedł do niego i mówi: Ifi, albo przyciszysz to radio i będziesz się modlił ciszej, albo zaj... i radio i ciebie. Ja z czarnymi dobrze się dogadywałem, łamanym polsko-angielskim jakoś tam panimaju - opisuje.
Dziś zawodnik, który rozpoczynał swoją piłkarską przygodę w jednej drużynie z Robertem Lewandowskim przyznaje, że jest alkoholikiem. Odsłania także kulisy występów w niższych klasach rozgrywkowych, według niego środowisko piłkarskie jest przepełnione alkoholem i używkami. Piłkarz jednak nie zamierza się poddawać - Chcę wrócić do normalnego życia - mówi gracz, który ostatnie piłkarskie występy zanotował wiosną 2015 roku.
Cały wywiad z byłym obrońcą Narwi Ostrołęka przeczytasz w portalu weszlo.com.