Narew Ostrołęka przegrała z Mławianką Mława 0:1 w meczu 28. kolejki IV ligi mazowieckiej. Jedyną bramkę goście strzelili z rzutu karnego na początku drugiej połowy. Spotkanie toczyło się w napiętej atmosferze i obfitowało w kontrowersje sędziowskie. Narew kończyła mecz w sporym osłabieniu.
W pierwszej połowie na boisku niewiele się działo. Goście nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji do strzelenia gola. Gospodarze mieli dwie szanse, po jednej z nich po rzucie wolnym dośrodkowanie strzałem obok bramki zamykał Jakub Zalewski. W 40. minucie sędzia pokazał pierwszą czerwoną kartkę - za nieparlamentarne słownictwo w kierunku arbitra głównego ukarany został Piotr Dawidzki. Chwilę później Narew miała kolejną szansę: sam na sam z bramkarzem wyszedł Karol Pietrasiak lecz piłka po jego strzale poszybowała obok bramki. Do przerwy bez bramek.
Druga połowa rozpoczęła się od wielu kontrowersji. W 54. minucie czerwoną kartką został ukarany Jakub Zalewski. Chwilę później sędzia podyktował rzut karny dla Mławianki choć ciężko było doszukać się przewinienia w tej sytuacji. Goście wykorzystali "jedenastkę" i objęli prowadzenie.
Do końca meczu wynik nie zmienił się. Mławianka wygrała w Ostrołęce 0:1 i zapisała na swoje konto cenne trzy punkty. Sędzia główny dzisiejszych zawodów pokazał aż dziewięć żółtych i dwie czerwone kartki.
W przerwie odbył się konkurs dla kibiców Narwi z okazji Dnia Dziecka. Młodzi piłkarze mogli strzelać rzuty karne na bramkę strzeżoną przez przewodniczącego Rady Miasta Ostrołęki, Dariusza Maciaka. Zwycięzcy odebrali nagrody m.in. koszulkę i piłki z autografami zawodników Narwi.
Narew Ostrołęka - Mławianka Mława 0:1 (0:0)
Zapraszamy również na profil naszego działu sportowego "SPORTowa Ostrołęka" na największym portalu społecznościowym - Facebook. Ciekawostki, informacje, newsy: TUTAJ.