Starsi kibice z pewnością pamiętają Jana Klemendorfa z fantastycznych występów w drużynach Narwi Ostrołęka i Startu Ostrołęka, które w latach 70. i 80. XX wieku występowały w II lidze tenisa stołowego. Ostrołęczanin, od lat mieszkający w Stanach Zjednoczonych, wciąż imponuje formą sportową. Ostatnimi czasy zdobył kolejne medale na Igrzyskach Polonijnych.
Wypatrzony na szkolnym korytarzu
Jan Klemendorf swoją klubową przygodę z tenisem stołowym rozpoczął w 1968 roku w Ostrołęce. To właśnie wtedy trener Ryszard Zajda zaprosił go do tenisowej sekcji Narwi Ostrołęka. Zaproszenie nie było przypadkowe, gdyż Klemendorf wypatrzony został podczas gry w tenisa na szkolnych korytarzach. Trener Zajda sądził, że warto dać szansę utalentowanemu chłopakowi i nie pomylił się. Klemendorf stał się kluczowym zawodnikiem klubu.
- Ostrołęka miała wtedy silną drużynę. Graliśmy w II lidze, która była naprawdę drugim poziomem ligowym. W ekstraklasie grało dziesięć drużyn, druga liga była podzielona na dwie grupy i my graliśmy właśnie w jednej z tych grup na zapleczu ekstraklasy - wspomina Jan Klemendorf w rozmowie z naszym portalem.
Po zakończeniu przygody z ostrołęckimi klubami Klemendorf wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszka do dziś. Regularnie odwiedza jednak rodzinne strony i warto dodać, że wciąż utrzymuje doskonałą formę sportową. Jak sam twierdzi, w Nowym Jorku trenuje minimum trzy razy w tygodniu, a formę sprawdza w wielu zawodach. Jego największym sukcesem na terenie USA jest Mistrzostwo Wybrzeża Wschodniego. Za to znakomite osiągnięcie otrzymał on w nagrodę od PLL LOT bilet lotniczy do Polski w klasie biznes.
Trzy medale podczas igrzysk na Śląsku
Ostrołęczanin regularnie bierze także udział w Światowych Igrzyskach Polonijnych. Jest prawdziwą gwiazdą olimpiady, gdyż wziął udział w pięciu igrzyskach i zdobył w nich aż jedenaście medali. Siedemnasta edycja Światowych Igrzysk Polonijnych odbyła się na początku sierpnia na Śląsku. Zmagania tenisistów stołowych odbyły się w hali sportowej w Sosnowcu.
- Przygotowania do tych zawodów przeprowadzałem w Stanach Zjednoczonych. Pomagał mi jeden z kolegów, który również związany jest z ostrołęckim tenisem stołowym, Jarosław Jankowski. Na igrzyska mogłem przylecieć dzięki wsparciu sponsora, czyli związku zawodowego Local 78. Korzystając z okazji, chciałbym mojemu sponsorowi bardzo podziękować za wzorową współpracę - mówi Klemendorf.
Tenisista z Ostrołęki podczas igrzysk na Śląsku zdobył trzy medale. Najcenniejsze jest z pewnością złoto, które wywalczył w deblu (kategoria wiekowa 40+) wraz ze Zbigniewem Kruczyńskim z Grecji. W grze indywidualnej w kategorii mężczyzn +60 nasz zawodnik dotarł do finału, gdzie musiał uznać wyższość Borysa Jurkaitisa z Litwy. Z kolei brązowy medal Klemendorf zdobył w grze mieszanej w parze z Krystyną Vohryzką, która również mieszka w Stanach.
Jan Klemendorf podczas spotkania z nami dumnie prezentował zdobyte medale i zapowiedział, że jeżeli tylko zdrowie pozwoli to z chęcią weźmie udział także w kolejnych igrzyskach, które odbędą się w Polsce za dwa lata. Być może uda się powiększyć imponujący dorobek medalowy, a tymczasem nadszedł czas na powrót do Stanów i regularnych treningów w Nowym Jorku. Naszemu tenisiście życzymy oczywiście kolejnych sukcesów, trzymając kciuki za powodzenie w kolejnych zawodach.