Siatkarze Energi Net Ostrołęka zajęli trzecie miejsce w turnieju o Puchar Prezydenta Ostrołęki. Po ostatnim meczu turniejowym rozmawialiśmy z trenerem ostrołęckiej drużyny, który przyznał, że początek był trudny, ale sukcesem jest przełamanie się zespołu w trudnym momencie, a to dobrze wróży na przyszłość.
Trener Mateusz Mielnik po zwycięskim meczu z KPS Siedlce podkreślił, że zespół Energi Net Ostrołęka ma za sobą pierwszy mały sukces, a mianowicie przełamanie się w kwestii dobrej gry. W porannym piątkowym sparingu biało-czerwoni ulegli KPS Siedlce 0:3, ale już w wieczornym spotkaniu turniejowym byli górą i zwyciężyli 3:2.
- Sukcesem bym nazwał to, że się przełamaliśmy. Nie szło nam do tej pory. Mimo wyniku, nie byłem zadowolony z systemu, jakim gramy, ale w końcu przełamaliśmy się i potem już naprawdę zaczęliśmy grać w siatkówkę. Z tego się cieszę, wynik to sprawa obecnie drugorzędna. Najważniejsze, że są sygnały od zespołu, że zaczynają łapać to czego ja od nich oczekuję - mówił trener ostrołęckiego zespołu.
Najlepszym zawodnikiem naszej drużyny w tym turnieju był Patryk Szwaradzki, zdobył on 29 punktów w meczu o trzecie miejsce i trzeba przyznać, że wiele jego ataków robiło wrażenie na przeciwniku. Czy to na nim będzie opierać się gra zespołu Energi Net w sezonie 2017/18?
- Na ataku dostaje się najwięcej piłek, najtrudniejszych i Patryk od tego tutaj jest. Szkoda, że Tobiasz stłukł kolano i nie mógł wystąpić, bo trochę chcieliśmy porotować, ale mam nadzieję, że to nic poważnego i szybko wróci, bo też jest potrzebny. Potrzebuje grania, bo wczoraj było to widać, że bardzo chciał, bo długo nie grał i emocje go trochę poniosły, ale to jest pozytywne, bo widać, że chłopakom zależy na to żeby dobrze grać i godnie reprezentować barwy Ostrołęki - odpowiada Mateusz Mielnik.
Przed sezonem 2017/18 w ekipie biało-czerwonych doszło do kilku zmian w składzie, ale turniej pokazał, że nowi zawodnicy dobrze wkomponowują się w zespół. Z kłopotów bogactwa na kilku pozycjach trener Energi Net jest zadowolony, mimo tego, że przed meczami pewnie do ostatnich chwil będzie musiał kalkulować na którego z zawodników postawić.
- Jestem zadowolony na razie z wszystkich pozycji i z tego, że plan na budowę zespołu się sprawdza. To są początki, a będzie jeszcze lepiej. Nie będziemy grać gorzej, tylko lepiej. Więcej powtórzeń, zgrania, meczów, to powinno iść w lepszym kierunku. Komfort zmian jest super, bo w razie problemów wchodzi inny zawodnik i jakość nie spada, a może jeszcze się podnieść. Do tego rywalizacja, chodzi o to, ze nie będzie zawodnika, który będzie miał pewne miejsce w składzie - kończy.
Komentarze
Gość
Piątkowy mecz pokazał, że w tej ekipie jest mega potencjał
Gość
Tak jest oba spotkania z 1 ligowcami zakończone po zaciętej grze po tie brekach szczególnie ten drugi z 0:2 na 3:2.
kasa
Ale trzeba spłacać długi sprzed 4 lat....
Gość
Rzeczywiście zarząd popełnił wtedy wiele błędów np zatrudnienie Krzywego. Na szczęsice już ich nie powtórzył
kasa
Ale trzeba spłacać długi sprzed 4 lat....
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.