Losy byłych zawodników ASPS Net Ostrołęka (pod różnymi nazwami: Pekpol, Energa Pekpol, Energa Omis, teraz Energa) są niekiedy niezwykle interesujące. Tak jest w przypadku gracza, który "poważne granie" rozpoczął właśnie nad Narwią, a po kolejnych pierwszoligowych wojażach znalazł się w pięknym miasteczku nad Morzem Adriatyckim.
Mowa o Tomaszu Ruteckim, który pojawił się w Pekpolu Ostrołęka w sezonie 2008/09. Rok później pomógł on ostrołęckiej drużynie wywalczyć awans do I ligi, a następnie przez dwa sezony bronił biało-czerwonych barw na zapleczu Plus Ligi. Następnie występował w AZS UAM Poznań, Camperze Wyszków i Victorii Wałbrzych. W sezonie 2016/17 26-letni gracz zainaugurował swoją zagraniczną przygodę, przenosząc się do czarnogórskiego klubu Budvanska Rivijera Budva. Miał też okazję zadebiutować w elitarnych europejskich rozgrywkach.
Budvanska Rivijera Budva w 2. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów przegrała na wyjeździe z duńskim Genofte Volley 0:3 (15, 17, 18). U siebie podopieczni Milana Markovicia zdołali ugrać seta - wygrali pierwszego 25:20, lecz w kolejnych Genofte potwierdziło swoją dominację wygrywając do 22, 16 i 17. Jak wypadł w tych spotkaniach Tomasz Rutecki?
W wyjazdowym meczu był jednym z najlepszych zawodników na boisku, zdobywając 12 punktów. Budvanska miała jednak ogromny problem z przyjęciem, co potwierdzają też statystyki Ruteckiego - miał on 60% pozytywnego przyjęcia, z czego tylko 7% perfekcyjnego (na 15 prób). W Czarnogórze Rutecki zdobył 7 punktów atakiem, w przyjęciu zanotował on 44% pozytywnego, w tym 22% perfekcyjnego (na 18 prób).
Porażka w 2. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów nie oznaczała jednak dla Budvanskiej odpadnięcia z europejskich pucharów. Klub z Czarnogóry zagra jeszcze w Pucharze CEV. W 1/32 finału zespół Tomasza Ruteckiego zmierzy się z fińskim Loimu Raisio. Pierwszy mecz zaplanowano w Finlandii 6 grudnia, rewanż - 20 grudnia w Czarnogórze.
Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:
SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę