Marek Pietruczuk otwiera nowy rozdział w swojej pięściarskiej przygodzie. Po wielu medalach Mistrzostw Polski i występach międzynarodowych przyszedł czas na zmianę klubu. Ostrołęczanin przeszedł do RUSHH Kielce, otrzymał także powołanie do kadry narodowej. Rozmawiamy z nim o kolejnych wyzwaniach.
Jak się okazuje, temat przejścia Marka Pietruczuka do Kielc istniał już od kilku miesięcy. Dokładnie rozpoczął się już w trakcie Mistrzostw Polski, na których ostrołęcki zawodnik został najlepszym pięściarzem kategorii 60 kg.
- Już na Mistrzostwach Polski prezes Grzegorz Nowaczek zainteresował się mną i mówił, że jeżeli po roku bez boksowania wracam i wygrywam to coś we mnie jest. Trochę trwały wszystkie rozmowy, ale zakończyły się po mojej myśli. Przechodzę do RUSHH, choć na razie zostaję w Ostrołęce, będę trenował z miejscowymi trenerami, a do Kielc będę jeździł na obozy czy sprawdzenie formy - mówi Marek Pietruczuk.
Utalentowany ostrołęczanin wciąż pozostanie w naszym mieście, choć w różnych zawodach będzie reprezentował klub ze stolicy województwa świętokrzyskiego. Co takiego zapewnia mu RUSHH, czego nie mogłaby mu zapewnić np. ostrołęcka Victoria lub inny klub pięściarski z regionu?
- RUSHH zapewnia mi komfort, bo będę mógł się skupić tylko i wyłącznie na treningach. Dostałem propozycję, by się tam przeprowadzić, ale może z czasem, na razie w Ostrołęce mam wielu kibiców i przyjaciół, którzy wspierają mnie w dążeniu do celu - dodaje 23-latek.
Przejście do kieleckiego klubu to nie jedyna dobra informacja, jaką ostatnio otrzymał wychowanek trenera Mieczysława Mierzejewskiego. Jak się okazuje, przyszło do niego także powołanie na zgrupowanie reprezentacji Polski seniorów do Zakopanego. Będzie tam jedynym pięściarzem w kategorii 60 kg.
- Zmieniłem ostatnio numer telefonu, ale trenerzy skontaktowali się ze mną na Facebooku, podałem numer, a tu dzwoni trener Chabros i pyta czy jestem gotowy. Mówię: oczywiście. Zgodziłem się od razu. Potrenuję z kadrą, znów wrócę do formy i będę mógł boksować z najlepszymi. Są turnieje i mecze międzynarodowe, mam nadzieję, że w nich wystąpię - stwierdza Pietruczuk.
Oprócz międzynarodowych turniejów, w planach jest także wystąpienie na jesiennych Mistrzostwach Polski, gdzie oczywiście Pietruczuk będzie walczył o zdobycie jak najwyższego miejsca, z medalami włącznie. Marek opisuje jak obecnie wyglądają przygotowania do nowych wyzwań i co jest w tym momencie najważniejsze.
- Obecnie ciężko trenuję, zasuwam. Trzymam też dietę, trochę kilogramy muszą mi zejść, choć nie jest ich aż tak wiele. Dwa treningi dziennie i do przodu. Przez ostatnią przerwę ucichły też moje kontakty sponsorskie, ale szukam wciąż osób, które mogłyby podjąć ze mną współpracę. Byłaby to korzyść dla obu stron. Na razie życzyć mi można zdrowia, jak ono dopisze to będzie dobrze.
Komentarze
#AlfabetBoksu autor #Coac
The best ever #GoutuberMarekPietruczuk
Gość
Marek jak zwykle profeska. Powodzenia.
Gość
podbite oko
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.