Ostrołęccy pływacy ze świetnymi wynikami: Relacja z zawodów w Giżycku [ZDJĘCIA]

Pływacy UŚKS Ostrołęka oraz UKS Piątka Ostrołęka w dniach 3-4 listopada wzięli udział w Ogólnopolskich Zawodach Pływackich o Puchar Burmistrza Miasta Giżycka. Młodzi sportowcy odnosili duże sukcesy, przywożąc do Ostrołęki mnóstwo medali. W zawodach wzięło udział 315 zawodników.

Ekipa UŚKS zdobyła podczas giżyckich zawodów aż jedenaście krążków, w tym osiem złotych. Klasę pokazały siostry Wikieł: Angelika wygrała swoje starty na 50, 100 i 200 metrów stylem klasycznym oraz na 50 metrów stylem dowolnym.  Jej siostra Żaklina również triumfowała na trzech dystansach w stylu klasycznym, dokładając jeszcze brąz na 50 metrów „motylkiem”. Trzy medale zdobył Karol Bojarski - złoto na 50 metrów stylem motylkowym, srebro na 50 metrów stylem grzbietowym i brąz na 100 metrów stylem zmiennym. Młodszy brat Karola - Kamil Bojarski (rocznik 2004) rywalizował z dużo starszymi od siebie zawodnikami, pokazując ogromny potencjał i wolę walki. Martyna Choromańska również zaprezentowała się z dobrej strony bijąc trzy rekordy życiowe w czterech startach. Trener Włodzimierz Janczewski po zawodach nie ukrywał zadowolenia z występów swoich podopiecznych.

W tych samych zmaganiach udział wzięli pływacy UKS Piątka pod kierownictwem trenera Andrzeja Pyskło. Pływacy „Piątki” swoją przygodę z pływaniem rozpoczęli niedawno więc tym bardziej cieszą dwa brązowe medale Mateusza Adamskiego: na dystansach 50 metrów stylem dowolnym oraz 50 metrów stylem grzbietowym. Ten sam zawodnik blisko podium był na dystansie 100 metrów stylem dowolnym, lecz zajął czwarte miejsce. Michał Adamski najlepszy wynik osiągnął na 50 metrów stylem grzbietowym, gdzie zajął piątą lokatę. Filip Gumowski był jednym z najmłodszych zawodników całych zawodów - jego najlepsze osiągnięcie to szóste miejsce w wyścigu na 50 metrów stylem grzbietowym.

Wyniki ostrołęckich pływaków pokazują, że w naszym mieście jest spory potencjał w tej dyscyplinie sportu i mamy nadzieję, że kolejne starty będą równie udane jak giżyckie zawody.


M. Kowalczyk