MKS Narew tonie: Do drzwi klubu zapukał komornik

Piłka nożna 09 sierpnia 2012 Komentarzy

Ostrołęka: MKS Narew ma poważne kłopoty finansowe. Tak poważne, że do drzwi klubu zapukał komornik. Jak się dowiedzieliśmy, zobowiązania wobec jednego z lokalnych przewoźników, wraz z kosztami postępowania, wynoszą około 50 tys. zł. I nie jest to koniec finansowych problemów ostrołęckiego klubu.

Robert Bartkowski, obecny prezes Narwi (fot. eOstroleka.pl)



Wobec Narwi toczy się kolejne postępowanie - na razie jeszcze ugodowe - na sumę około 8 tys. zł. W obydwu przypadkach chodzi o nieuregulowane należności za transport.

Ponadto, jak już wcześniej informowaliśmy, klub jest zadłużony w MZOS-TiIT (dawny MOSiR) na około 43.000 zł (stan na koniec lipca).

Akurat w najbliższy poniedziałek odbędzie się posiedzenie Komisji Sportu i Turystyki Rady Miasta. Głównym tematem spotkania będzie właśnie sytuacja klubu MKS Narew Ostrołęka przed sezonem 2012/2013 oraz przygotowania do jubileuszu 50-lecia powstania klubu.

- Prezes Narwi, Robert Bartkowski, wystąpił do komisji z prośbą o spotkanie w sprawie obecnej sytuacji i 50-lecia klubu. Oczywiście zawsze jesteśmy chętni do pomocy ostrołęckim klubom i przystajemy na takie prośby, ciesząc się, że nasze kluby chcą prowadzić współpracę z Radą Miasta. Liczę na działaczy Narwi i ich aktywny udział w spotkaniu. Komisja przystanie na prośbę każdego klubu w mieście, więc jesteśmy otwarci na propozycje - powiedział nam Dariusz Bralski, przewodniczący Komisji Sportu i Turystyki.

Być może na posiedzeniu prezes Bartkowski opowie, jak rzeczywiście wygląda sytuacja Narwi i czy długi klubu, o których tu napisaliśmy, to wszystkie zobowiązania. Może dowiemy się również, na co wydano 150 tys. zł, które przekazał klubowi Urząd Miasta.

Spotkanie odbędzie się 13 sierpnia o godzinie 16.30 w sali nr 9 Urzędu Miasta przy placu gen. J. Bema 1.

Chcesz być na bieżąco z wynikami i informacjami sportowymi? Polub nas na Facebooku:

SPORTowa Ostrołęka | Wypromuj również swoją stronę

Czytaj również:

Artykuł archiwalny, brak możliwożci komentowania.